Mind the gap, please!
„Mind the Gap, please!” - to rodzaj ostrzeżenia undergroundowego – w dosłownym i niedosłownym znaczeniu – uważaj bo wpadniesz w lukę/dziurę/ czytaj raczej otchłań.
Art brut/outsider art jest podziemiem, subkulturą, niszą.
Czy nadal? Oby! Chociaż przez chwilę.
Zachowaj to złudzenie. Złudzenie chwili.
Złudzenie.
Złudzenie ucieczki przed otchłanią, strachem, sobą.
Złudzenie ustanowienia bezpiecznego terytorium.
„Mind the Gap, please!” – to nóż obusieczny.
Czy o tym wiesz?
Ostrzeżenie nie pozwala Ci wpaść bo dziura/luka/otchłań to zagrożenie – z drugiej strony powstrzymuje Cię i usidla. Zakaz usidla a w konsekwencji zmusza do przekroczenia granic i skoku – zupełnie jak wiadoma historia Orfeusza.
Teraz uważaj! Mówię: uważaj na dziurę, uważaj na art brut – jest otchłanią...
Nie zagłębiaj się bo wpadniesz i nic nie będzie jak przedtem. Rozumiesz?
Możesz śledzić drogi, które są i których nie ma Jeroema Hollandera, tylko czy dojdziesz gdzieś?
Możesz śledzić zacieranie śladu i nawarstwienia czasu Cecile Franceuse, tylko czy pojmiesz to?
Możesz zgłębiać korytarze przejść magicznych Jean-Pierre Rostenne’a ale czy dostąpisz przejścia?
Możesz nożyczki ustanowić twórcą, tak jak Pascal Tassini, lecz jesteś tu tylko obserwatorem!
Jesteś tu tylko na chwilę, jesteś materiałem i magicznym cięciem, przecięciem, ustanawianiem luki.
Czy wiesz jak istotne jest cięcie?
Odciąć, wyciąć, związać,
znaleźć, połączyć, dołączyć,
zapisać, napisać, zniszczyć!
To nie Twoje listy, te które nigdy nie zostaną wysłane i nigdy nie zostaną odebrane, jak te Marthy Grunenwaldt i Susanne De Slaeve.
Nie dotykaj! Nic Ci do tego!
Nie korci Cię by je wysłać? Przeczytać?
Zobacz jakie są niedostępne...
Już chodzisz nie swoimi drogami? Podglądasz? A może chcesz posiąść?
Och gdyby...gdyby tylko było można niczego w życiu nie przeoczyć...
Ostrzegam Cię! Nie zakładaj cudzych butów, to są buty Juanma Gonzalez’a, chodź własnymi drogami!
Nie podążaj drogą czyiś pragnień.
Po co Ci te zwidy?
Stop!
Zobacz! To jeden z ewenementów art brut. Karabin Andre Robillard’a.
Wiesz, że składa się z kawałów i te znalezione kawałki odbudowują świat?
Ile wiesz o Jean–Piere Rostenne? Spotkałam go. Ma dar – owinął mnie sobie dookoła palca, tego na którym ma czerwony pierścień z plastikową różą.
Nie daj się zwieść tej utopii, tak jak ja, nie wchodź za głęboko, zachowaj czujność!!!
Zachowaj siebie!!!
Na Boga, to niebezpieczne!
Bądź sobą!
Idź!