barbie

BĘDĘ LALKĄ BARBIE!
JESTEM! JA! JUSTYNA! M!

Słowa te wraz z formą wykrzyknika tworzą wyzwanie gotowości i spełnienia pragnienia w jednym. BĘDĘ i JESTEM zostają połączone w jednym JA! JUSTYNA! M!

Co istotne stworzony obraz postaci nie jest tożsamy z wyobrażeniem ikony Barbie lecz zgodny z wyobrażeniem Justyny M. Status realny i wyobrażeniowy ulegają przemieszaniu.

Nieprzystawalność postaci czerpanych z pism kobiecych do wizerunków wyobrażeniowych Justyny M. jest wprost fantastyczna i na niej zasadza się istota przedstawienia postaci, ubioru i słowa. Mam wrażenie, że kolorowe magazyny ”Fashion” stanowią tylko punkt odniesienia dla jej imaginacji, służą do przetworzeń i zwielokrotnienia własnej wizji.

Więcej! J.M. posługuje się całą klawiaturą znaków by zwielokrotnić siebie we wszystkich tych scenach!
Uczestniczy tym samym w konstrukcji mitu kobiecości i miłości. Powtarza mit. Dlatego tak chętnie sięga po miłosne spotkania, miłosne spełnienia.

Piękno posiada zasadniczą rolę w wizerunku kobiety, którą tworzy. Często naznacza obraz określeniami: ”Piękna laska”, ”Pięknie ubrani”, ”Narzyczona mieszka zamku/ Piękna”.
J.M. ”uwielbia” tragiczne historie pięknych kobiet, szczególnie Ofelii: ”Uwielbiam kobiety na wodzie”.
Konstruując wizerunki kobiece w obrazie i języku /ja/ ujawnia swoje pragnienie miłości.

Imię Justyna M. urzeczywistnia osobę magicznie, odsyłając do wyobrażenia tożsamości i inności. J.M. marzy o byciu sobą lecz też byciu kimś innym. Z całą pewnością ucieka się do mitu transformatyzmu, związanego z każdą mityczną refleksją na temat ubioru, malując siebie chociażby w sukni ślubnej. Ubiór pojawia się jako znak gry. Ubiór gra z odwiecznym pytaniem: kim jestem?
Struktura plastyczna wraz ze strukturą słowną przechodzi swobodnie miedzy kodami J.M. Tekst buduje porządek opowieści od struktury do zdarzenia. To również zbiór esencji, ról, modeli, cech postaci. W obrazie ”Rzeka zakochany” powstaje niezwykła myśl: ”Łódka karmi kobietę i pije”. Tekst obrazu w części oparty jest na dialogu kochanków, w części na oglądzie sytuacji przez J.M. Tak jakby J.M. stosowała kilka perspektyw mentalnych, wcielając się w role kochanków a jednocześnie w rolę opowiadającej historię, przechodząc transformacje osobowości. Podobnie dzieje się w innych obrazach: ”Mówi: kochaj. Kochany Facet/Jesteś Piękna/ Piękna laska/ Kocham żonę/ Mój mężu/ Radość.”

W innym miejscu buduje wyliczankę życzeń szczęścia: ”Seksu/ Nie zatrzymuj mnie/ Pracy/ Filmy/ Pieniądze/ Zarabiać/ Rodzina/ Dzieci/ Dom mojego męża/ Ślubu/ Wesele/ Podróż Poślubną”. Często posługuje się własnym zapisem słownym: ”Lue lu” = I love you, który tak na prawdę odsyła do ”gdzie indziej ubioru”, do pragnienia miłości. Czasami pod skończonym projektem pojawia się podpis, w którym autorstwo projektu sukni zwraca projektantowi! Christian Lacroix, Ungaro, Pierre Cardin.

Mężczyźni pojawiają się zawsze w szarości ołówka i czarnym konturze. Są potrzebni po to by kobiety mogły być piękne. Są syntetyczni, ograniczeni szarością, wpisani w świadomy podział na świat męsko-damski, zaprogramowany opozycyjnym podziałem środków kolorystycznych.

Justyna wpuszcza nas w kod ubraniowy, programując kobiety na kolorowo, mężczyzn monochromatycznie. Ubiór określa, zdaniem J.M. kobietę budując jej piękno. Piękno jest natomiast tym co zmierza ku pragnieniu. Pragnienie pojawia się gdy chcemy zlikwidować brak. Nazwać to przyswoić, wziąć na własność. Antony /Antony%26The Johnsons/ śpiewa ”Pewnego dnia będę piękną kobietą”. Justyna M. pisze ”Będę lalką Barbi!”. Pragnienie to potrzeba inności budowana dzięki wyobrażeniu.

Jak pisze Roland Barthes ”L’imaginaire to ten rejestr podmiotu, w którym przykleja się on do obrazu w akcie utożsamiania się.”
Ubiór w rysunkach J.M. pozostaje w stosunku znaczeniowym z ciałem, funkcjonując jako substytut ciała.

To on umożliwia przejście od zmysłowości do sensu. Uaktywnia bowiem wszystkie jakości materii: formę, kolor, fakturę, kształt, substancję, ruch. Jest przedmiotem zaangażowania /ja/. Kombinatoryka przyjętych form implikuje bogaty ubiór z rozlicznymi wariacjami szczegółu sukni, fryzury, nakrycia głowy, butów. Pierścienie na każdym palcu, jak u artystki czy naszyjniki zasilają kategorie detalu. J.M. stosuje w swoich sukniach zmienniki przejrzystości, ciężaru czy deseniu.

Jednocześnie obrazy J.M. określa spotkanie materii stroju i języka podmiotu. Rodzi się tym samym sytuacja poetyki. Język działa na dwóch poziomach denotacji i konotacji. W płaszczyźnie denotatywnej język działa jako twórca sensu, podkreśla semantyczną naturę ubioru: ”Ślubna kobieta. Ja wezmę ślub! Justyna M!”. Obrazy mając predyspozycje retoryczne, nie mogą opuścić płaszczyzny denotacji posiadając znaczenie kodu ubraniowego. Czasami kod ubrania daje sugestie fikcji ślubu, czasami realności czasu: ”Kobieta wiosenna”. Bywają przykłady kiedy J.M. podkreśla uczuciowość postaci: ”Kochana Kobieta”. Model kulturowy kobiety i model uczuciowościowy są komplementarne.

Słowo jest samo w sobie siłą. J.M. przekształca je tak jak przekształca modele sukien za pomocą operatorów, shifterów, przemieszczając się od realności do obrazu, od realności do języka, od obrazu do języka i od wyobrażenia do opisu.

Opis sprawia, że przedmiot istnieje w innym kontekście niż tylko dekoracyjny. Język znosi swobodę interpretacyjną, niepewność. Narzuca i tłumaczy, każąc zatrzymać się na jakimś szczególe. Język dokonuje wyboru w zastepstwie czy przy współudziale oka.
Każdy przedmiot jest też znakiem, na który artystka nakierowuje znaczenie. J.M. stosuje protokół odsłaniania, ubiór odsłaniany jest według określonego porządku. Porządek ów uruchamia funkcję emfatyczną mowy, która pozwala wyróżnić dany szczegół, tak jak w przypadku ”obrączek ślubnych”, stosując pewną tautologię.
Posługując się słowami Rolanda Barthesa raz jeszcze: ”Ubiór może znaczyć, ponieważ jest nazwany: jest to asercja gatunkowa; ponieważ jest noszony: jest to asercja egzystencjalna; ponieważ jest prawdziwy /lub/ fałszywy: jest to sztuczność; ponieważ został zaakcentowany: jest to nacechowanie.”

Dzieki obecności nadkodu ubioru = sur-codu, obrazy nie stanowią jedynie wartości dekoracyjnej lecz doskonały model strukturalny. Czasami są mityczną substancją /ja/, czasami jej różnicą.

Małgorzta Szaefer / Kurator wystaw
Projekt przestrzeni wystawienniczej – Paweł Mysera